Nie praktykujemy udostępniania kursu na tak długi okres ponieważ nie jest to korzystne dla naszych Klientów.
Niekorzystnych dla Klienta aspektów takiego rozwiązania jest wiele.
Najważniejsze jest to, ze nasze kursy są treningami w których
kolejne sprawności i umiejętności buduje się w oparciu o poprzednie.
Poz tym, optymalne efekty uzyskuje się przy systematycznie prowadzonej pracy przez odpowiednio długi okres i wejściu (w odpowiednim czasie) w zastosowania.
Nakład pracy i sumaryczny czas treningu są wówczas najmniejsze, a efekty zdecydowanie najwyższe.
Przerwy w treningu (o co szczególnie łatwo w sytuacji, gdy ma się w perspektywie wiele miesięcy dostępu) zawsze powodują regres w sprawności i umiejętnościach. Rozdzielone przerwami okresy pracy dają niższe od oczekiwanych efekty (często, w niektórych obszarach, po każdej przerwie, zaczyna się wręcz „od początku”). Niższe efekty w danym okresie prowadzą do niższych rezultatów w okresie bezpośrednio po nim występującym. Przy powtarzaniu takich działań ćwiczący nie robi postępów – taki „trening” jest stratą czasu. Dodatkowo, powoduje to, z reguły, szybsze zmęczenie, zniechęcenie i w konsekwencji zaniechanie ćwiczeń.
Na marginesie: oczywiście, po pewnym czasie, (jak wykazuje doświadczenie) Klient zachęcony liberalnym podejściem i mobilizowany wyrzutami sumienia kupi więcej niż wówczas, gdy po rzetelnym kursie ćwiczy już samodzielnie i w ramach własnych zastosowań. Dlatego marketingowo zabieg udostępniania kursu na długi czas jest skuteczny (stąd jego popularność).